Każde pokolenie dorasta w towarzystwie innej technologii. Mysz komputerowa to wynalazek z lat 60., opatentowany dekadę później. Do momentu jej sprzedaży, komputery osobiste były już dostępne dla każdego w miarę przystępnej cenie, a co najważniejsze – użyteczne do tego stopnia, by zadebiutować na rynku dla masowego użytkownika. W latach 80. już wszyscy polegaliśmy na myszy komputerowej, by pomagała nam w interakcji z graficznym interfejsem, który opierał się na wskazywaniu kursorem, przewijaniu i klikaniu.
Dzisiaj to chatboty przejęły tą funkcję, z czego korzysta szczególnie pokolenie millenialsów i generacja Z. Jeżeli do urządzeń pomagających w sterowaniu maszynami zaliczamy mysz, touchpady czy ekrany smartfonów, to następną falą takiej innowacji są z pewnością boty i ich konwersacyjne UI. W pewnym momencie to wirtualni doradcy staną się normalnością i naszym mostem do trwałej relacji z maszynami.
Czemu przełom technologiczny w strefie AI jest tak ważny? Ponieważ powoli zaciera się różnica między ludzkimi intencjami a działaniem maszyny. Mysz komputerowa zdemokratyzowała sposób w jaki porozumiewamy się z technologią. Wiele osób mogło swobodnie rozpocząć korzystanie z komputera bez posiadania specjalnej wiedzy lub doświadczenia. Przyjazne interfejsy, po których nawigacja nagle stała się prosta, zachęciły rzesze nie-technologicznych użytkowników do eksploracji narzędzi takich jak komputer.
Chociaż miejsce myszy zastąpiły już ekrany dotykowe, to maszyny nadal wymagają od nas minimalnej chociaż akcji fizycznej, by zrealizować komendę. Sztuczna inteligencja i narzędzia z jej pogranicza to odpowiedź na skrócenie tego procesu. Boty mają być tak mądre, by same przewidywały jaką akcję chcemy wykonać lub w jakim pójść kierunku. Polecenia głosowe to kolejne ułatwienie. Przecież zamiast klikania czerwonego X, by wyjść z programu znacznie łatwiej będzie nam powiedzieć ZAMKNIJ i patrzeć, jak maszyna robi to sama.
Generacja Z to ludzie, którzy urodzili się i dorastali otoczeni najnowszą technologią. Laptopy, smartfony czy inteligentne domy to dla nich nic nowego. Natomiast relacja z maszynami, która coraz bardziej przypomina tą ludzką, to już coś zupełnie innego. Nasza fascynacja AI i chęć rozwijania jej to znak, że jesteśmy gotowi na nowy etap w interakcji z komputerem w sposób w jaki porozumiewamy się między sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz